sobota, 16 czerwca 2012

O mały włos.

Sobota. Miał być Dzień Wielkiego Oprysku. Jednak coś mnie tknęło i zaufałem prognozom pogody z netu. Po południu były dwie burze i potężne ulewy. Dobrze, że nie pojechaliśmy na działkę gdyż drogocenny oprysk został by zmyty przez deszcz. Od jutra ma być kilka słonecznych dni więc pojedziemy na działkę z  Elizą i spróbujemy wykończyć chwasty na trawniku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz